Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katara
Przywódca Elfów, Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:30, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
Katara spojrzała złowieszczo na tego szczeniaka. Schowała broń. Nie miała zamiaru wychodzić z nerw.
- Elfen! Chodzi przydasz mi się teraz. -Powiedziała na tyle głośno by elf usłyszał. Spojrzała w niebo. Było całe czarne od burzowych chmur. Tak to była jej sprawka.
- Torak puść go. -Dodała władczym tonem jak na przywódce przystało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sulfur
Dorosły
Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rodem z piekła Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:31, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Łał... Cóż za moc...
Machnął trochę silniej ręką a Torak został odepchnięty na 100 km
- ... szacunek będę mieć do cb jak nie będziesz do mnie fikał, kapujesz?
Wzbił się w powietrze i odleciał trochę dalej i wylądował na jakimś drzewie siadając na nim. Począł robić znaki a jego mięśnie znacznie się pogrubiły.
Patrzył na nich w oddali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torak
Przywódca Zmiennokształtnych,Demon,Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:37, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten się wkurzył i podlecialdo neigo,zlapał go za kark i ponownie cisnąl o ziemie przygniatajac go tak że ten ne mógl sie ruszyć
- Szacunek dla przywódcy sie należy smarkaczu - powiedział i warknął na niego. Użył żywiołu ziemi tak że ta wchłonęła go do siebie a ten zniknąłpod skorupą ziemską.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Torak dnia Pią 21:41, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfen Gold
Dorosły
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:39, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
Gdy Usłyszał głos Katary, podleciał do niej i spytał.
- hm... ? w czym ci mam pomóc? Machał archaanielskimi skrzydłami w górę i w dół i tak na zamian. Rozejrzał się i spostrzegł zmiennokształtnego na jakimś drzewie.
- Tam jest.
Powiedział pokazując tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Przywódca Elfów, Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:43, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
- No to po tobie. -Warknęła i zniknęła. Pojawiła się tuż za nim. Gołą dłonią dotknęła jego nagiego policzka. Kiedy tylko ich ciała się tyknęły Katara poczuła jak jak cała jego siła życiowa przechodzi na nią. Słyszała jak jej przeciwnik wstrzymuje powietrze. Czuła jak jego ciała napręża się op bólu. Po chwili zleciał na ziemię. Katt spojrzała na znaki które wyrył jednak niczego z niech nie wywnioskowała. Zeskoczyła na ziemie. Podeszła do niego i zabrała mu Szerszenia.
- To moje kolego. -Syknęła i podeszła nieco bliżej miejsca gdzie byli pozostali. Oparła się plecami o drzewo. Zamknęła oczy. Nie lubiła używac tej mocy ale jak trzeba to trzeba. Spojrzała na przeciwnika. Leżał bez ruchu jak na razie na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Katara dnia Pią 21:45, 14 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lethanya
Kotołaczka, Zwiadowca, Adminka
Dołączył: 20 Gru 2010
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:42, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Lethanya bezszelestnie zakradła się do Katary. Sama nie była zadziwiona widowiskiem. "Gdzie magia, tam kłopoty" pomyślała i cicho aczkolwiek pewnie, spytała.
- Kim jest to ścierwo?
Warknęła jakby to był jej problem. Leu musiała zapamiętać jego wygląd i nazwę, by potem unikać bądź śledzić. Już minęła jej chęć zabicia się... Od kiedy jakaś dziewczyna chciała zrobić to samo...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lethanya dnia Sob 8:42, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sulfur
Dorosły
Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rodem z piekła Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:01, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Ścierwo? Ścierwo? Ja ci dam!
Mlaskał coś pod nosem i nagle z pod ziemi mając juz siły wyleciał zmiennokształtny,
po czym wylądował tuż przed resztą gdzie wszyscy stali.
- Cóż... zapomniałem się przedstawić że zwą mnie Sulfur. Powiedział z lekkim uśmiechem na kąciku ust. Co jakiś czas się rozglądał czy nie czycha go niebezpieczeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Przywódca Elfów, Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:01, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
- To potencjalne zagrożenie które mam zamiar usunąć. -Powiedziała do Leu. Kiedy tylko zmiennokształtny pojawił się z powrotem Katara była gotowa na kolejny atak. Jednak ku jej wielkiemu zdziwieni Sulfur nie atakował. Nagle z nieba zleciał czarny kształt który uderzył postać przewracając ją. Po chwili kruk bo to on był właśnie wylądowała koło elfki i zmienił się w chłopaka.
- Zostawiam cie za 5 minut a ty już rozrabiasz..- Powiedział i wpatrywał się czarnymi oczami a Sulfura. Katt puściła jego komentarz koło uszu.
- Dlaczego nas atakowałeś? -Zapytała się ostro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sulfur
Dorosły
Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rodem z piekła Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:10, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
- głupi ptak... - pomyślał.
Kopnął ptaka bez namiętnie i kruka odbiło gdzieś kilka metrów dalej.
- Cóż... Czasem taki jestem że lubię atakować z byle powodu, i przyleciałem tu by być a nie być atakowanym, A teraz żegnam.. Mam coś do załatwienia.
I wzbił się w powietrze po czym wyleciał w danym kierunku.
Odepchnął ich machnięciem ręki tak dla jaj.
nmmt.
ps: nmm - Nie ma mnie tutaj
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sulfur dnia Sob 12:13, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Przywódca Elfów, Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:17, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Kiedy tylko Alek odleciał gdzieś na bok Katt spojrzała na zmiennokształtnego. Po chwili wyleciał stąd. Elfka zdarzyła już zasłonić ręce swoimi rękawiczkami. Miała nadzieję że nikt nie zwrócił na to uwagi. Alek znowu staną wkurzony koło niej.
- Zabije go... -Stwierdził i już chciał się zerwać do zmiany w kruka i odlecieć za nim.
- Nie. Jeszcze nie teraz. -Powstrzymała go elfka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfen Gold
Dorosły
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:09, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wylądował obok drzewa.
- Cóż.. Dziwny typ.
Zamachał kilka razy Kataną pod koniec wbijając ją w drzewo. Mgła zaczęła się powoli ulatniać. Spojrzał w oczy Katary.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elfen Gold dnia Sob 13:11, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Przywódca Elfów, Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:14, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Odruchowo schowała ręce do tyłu. Może jednak coś zauważyli. Oby nie.
- Trzeba będzie mieć na niego oko. -Stwierdziła.
- Teraz już wiesz czemu nikomu nie ufam. -Warknęła do Toraka. Jako iż był przywódcą Zmiennokształtnych powinien bardziej panować nad swoimi ludźmi. Katt usiadła pod drzewem. Burza całkowicie już zniknęła. Tak ona się już uspokoiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elfen Gold
Dorosły
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:38, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Co za nudy... Chyba się gdzieś przejdę, nie wiem jak ty....
Schował Katanę do poch*y i odwrócił się w stronę wyjścia, na stronę wodospadu.
Począł tam iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Przywódca Elfów, Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:42, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Katara zastanowiła się przez chwile. Jeśli miała mieć do towarzystwa kotołaka, zmiennokształtnego i jakąś dziewczynkę co chciała się zabić zdecydowanie wolała iść z elfem. W sumie to ciekawiła ją jego postać. Był taki inny... nawet jak na elfa.
- Czekaj idę z tobą. -Powiedziała i zrównała z nim.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Katara dnia Sob 14:03, 15 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torak
Przywódca Zmiennokształtnych,Demon,Admin
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:42, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Chłopak mial zamiar zabić tego typa któy atakował i nie miał szacunku dla swego przywódcy. Zmienił się w pantere i z powolnym krokiem zaczął iść w strone wyjścia
- Idziesz Leu? - spytał o czym wyszedł. z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|