Kwiecista polana

Payro

- Ej no nie uciekaj. -Powiedział do dziewczyny kiedy ta zniknęła. Tak płoche są z nich stworzenia. Uśmiechnął się sam do siebie. Jego moce nie były może tak wystrzałowe jak inne jednak przydatne.

Lethanya

Leu pojawiła się tuż za nim.
- Bu!
Krzyknęła śmiejąc się jak wariatka.
- I co?
Spytała siadając na ziemi. Balthasaar powiedział jej telepatycznie, że chce już iść, Leu pozwoliła mu na to.

Payro

Payro odwrócił się gwałtownie. No dobra tego się nie spodziewał.
- Cool. -Powiedział i się do niej uśmiechnął śmiejąc się.
- Teraz ja ci coś pokarze. Tylko się nie bój. -Powiedział do niej i dotknął jej dłoni. Po chwili Payro zniknął. Tak jakby ponieważ był wewnątrz Leu.
" I co? Raz jestem a raz mnie nie ma" Powiedział jej w myśli i po chwili wyszedł z niej. Zabrał swoją dłoni z jej ręki.

Lethanya

- Demon...
Stwierdziła raz jeszcze. Demony potrafiły wnikać w czyjeś ciało. A więc Payro był prawdopodobnie na wpół demonem.

Payro

- Nie nie jestem demonem. Chociaż wielu tak myśli. -Powiedział z uśmiechem.
- Mam po prostu taki talent. -Dodała z uśmiechem. Wyciągnął z kieszeni tabliczkę czekolady. Zawsze miał jakąś przy sobie.
- Chcesz kawałek? -Zapytał się dziewczyny.

Lethanya

Mwah! Czekolada!
- A z czym?
Spytała Leu próbując opanować ślinotok. Kiedy ona ostatnio jadła ten przysmak?

Payro

Payro spojrzał na opakowanie.
- Mleczna. -Stwierdziła i ułamał sobie jedna kostkę po czym ja zjadł.
- Dobra. -Stwierdził.

Torak

Chłopak przysłuchiwał się ich rozmowie, po chwili jednak kiwnął im na pożegnanie zmieniając się w panterę. Ruszył w stronę wyjścia. Po chwili zniknął za jakimiś krzakami. z.t.

Payro

Payro pomachał tabliczką czekolady przed nosem Leu.
- No poczęstuj się...Jest taka dobra..-Zachęcał ją. Wilkołak kiwną głową na pożegnanie zmiennokształtnemu.

Lethanya

Leu pomachała Torakowi na pożegnanie, po czym zgrabnym ruchem wyrwała czekoladę z rąk Payra. I zniknęła. Kradziejka! Po chwili ukazała się na drzewie, cała umorusana czekoladą.
- Miałeś rację, była smaczna.

Payro

Payra zaczął się śmiać. Ach przy tej dziewczynie nie da się nudzić.
- Wiem. -Stwierdził dobrze ze chociaż spróbował. Wyjął z kieszeni paczkę chusteczek higienicznych i rzucił dziewczynie,
- Przydadzą ci się. -Dodał z uśmiechem.